Kolejna część serii w której badamy tajemnice Kryształowej Matrycy i sposobu na nową jakość postrzegania rzeczywistości.
Kolejna część serii w której badamy tajemnice Kryształowej Matrycy i sposobu na nową jakość postrzegania rzeczywistości.
Programy, terminy, i opłaty odnośne poszczególnych szkoleń będą publikowane sukcesywnie.
Katedra ludowych sposobów uzdrawiania i terapii naturalnych:
Konsultacje z Markiem Osińskim – czerwiec 2024
Medycyna Słowiańska z Markiem Osińskim – czerwiec 2024
Post zdrowotny słowiański: Marek Osiński – czerwiec 2024 r.
Akademia Liderów Astrologii Humanistycznej – zajęcia z Dianą Wojtkowiak – maj 2024.r.
Astronumerologia: Józef Onoszko – maj 2024 r.
Ziołolecznictwo i fitoterapia: Gabriela Kozicka – maj 2024 r.
Radiestezja i psychometria – Andrzej Wiro-Kiro – czerwiec 2024 r.
Huna – Tajemna wiedza kahunów: Andrzej Wiro-Kiro – czerwiec 2024 r.
Post zdrowotny słowiański: Marek Osiński – czerwiec 2024 r.
Kurs psychotroniki: Józef Onoszko – lipiec 2024 r.
Zapisy: e-mail: przebudzenix@wp.pl
Kontakt: e-mail: pawelznyk@wp.pl; Tel: 514-121-175
W tym filmie zagłębiamy się w temat tzw.” wzniesienia” czyli ascendencji. Inaczej mówiąc, przechodzenia na nową matrycę postrzegania rzeczywistości tzw.” Kryształowa Matrycę”.
Matrix.Ascendencja.Kryształowa matryca. Przejście.(vol.1) – YouTube
Książka Anthonego De Mello „Przebudzenie” jest jednym z jego najbardziej znanych dzieł dotykających rozwoju osobistego i rozwoju duchowego. Oto cytaty z tej książki otwierające drzwi świadomości:
Bert Hellinger -Rozwinął metodę porządkowania splątanych i zerwanych więzów rodzinnych – ustawienia rodzinne. Według Hellingera i jego teorii „wiedzącego pola”, obcy człowiek postawiony symbolicznie na miejscu kogoś z rodziny pacjenta ma takie same odczucia jak osoba, którą reprezentuje, chociaż prawie nic o niej nie wie. Metoda ta przyniosła mu relatywnie dużą popularność, szczególnie wśród ludzi poszukujących alternatywnych metod leczenia i pracy z problemami psychicznymi i emocjonalnymi.
Na warsztacie „Gwiazda Magów” przekonałam się dogłębnie, że człowiek jest bardziej skomplikowany niż mi się wydawało. I bardziej zaskakujący jest klucz do rozwiązania jego zagadki. Uczestniczenie w zajęciach prowadzonych przez Piotra Pałagina przypominało lekturę psychologicznego thrillera.
Bo skąd można by było przypuszczać, że przyjdzie ktoś z problemem tęsknoty za luksusem, a wyjdzie z odkryciem, że boi się własnej fantazji? Bo woli się trzymać prawdy i faktów, które blokują go w miejscu, w którym wcale nie chce być, bo nie realizuje się jako pisarz? Co łączy chęć napisania książki ze wstrętem do biedy? Bestseller, czyli przyznanie się, że dla tego kogoś najlepszą motywacją do pracy twórczej jest kasa. I to duża! Albo, że wzruszający troską ojciec rodziny potrzebuje swoich malutkich dzieci, bo nadal jest w nim strach chłopca, który obudził się w środku nocy i nie było przy nim taty ani mamy? I teraz własnych dzieci używa, żeby odebrać sobie prawo do odrobiny wolności. Bo za dużo jej miał w dzieciństwie, kiedy nie był na nią gotowy. Teraz jego żona skacze z helikoptera na nartach, a on cierpi. Również dlatego, że będąc cały czas dzieckiem, nie może doświadczyć bycia mężczyzną.
Bez rozwiązania zagadek, które kryją się w głębinach nieświadomości, żyjemy w koszmarze niespełnienia. Jesteśmy marionetkami w teatrze, w którym jak otępiali aktorzy powtarzamy ciągle te same sceny i frazy. Uwięzieni w tej nieciekawej tragifarsie szukamy pomocy. W takim stanie można zapukać do Piotra Pałagina. Jest on między innymi psychoterapeutą, lekarzem homeopatą, autorem kilku książek, astrologiem i magiem w siedemnastym pokoleniu. Opracował zintegrowaną metodę terapeutyczną, która oddziałuje na cztery aspekty człowieka: fizyczny, eteryczny (energetyczny), astralny (podświadomy) i mentalny (świadomy). Prowadzi autorskie warsztaty „Gwiazda Magów”. Opierają się one na symbolu siedmioramiennej gwiazdy, składającej się z siedmiu planet, które symbolizują siedem aspektów człowieka. Gdyby wszystkie te elementy były ze sobą w harmonii, człowiek byłby idealny.
Czyli szczęśliwy. Jednak tak nie jest, dopóki nie rozwiąże swojej zagadki. Aby to zrobić, siada na krześle w środku kręgu i artykułuje problem. W ten sposób wskazuje planetę, którą chce uzdrowić. Jeśli na przykład nie wie kim jest i dokąd zmierza, w ustawieniu będzie Słońcem. Brak satysfakcji w relacjach czy niemożność chcenia wskazuje, że pomocy potrzebuje jego Wenus. Problemy z konkretną siłą, skutecznością, działaniem, pierwiastkiem męskim to domena Marsa. Jowisz utożsamia nas z rolą, wiąże się z systemem społecznym, z jego zakazami i daniem sobie wolności do rozwoju. Saturn to temat ojca, prawdy, ostateczności, twardych zasad. Zupełnie inaczej niż Księżyc reprezentujący nasze uczucia, które giną, kiedy pojawia się strach. Jeśli ktoś ma problem z komunikacją z ludźmi i wiarą we własny intelekt oraz spryt, oznacza to, że Merkury nie działa jak trzeba. Wszystkie te planety były na niebie, kiedy przychodziliśmy na świat, ustawione mniej lub bardziej harmonijnie. Jak w lustrze odbijają nasze wnętrze z jego konfliktami, blokadami, ranami ale jednocześnie ogromnymi możliwościami do uzdrowienia.
Można to zrobić, korzystając w pola morfogenicznego grupy ludzi. Gdy jest więcej niż jeden człowiek i tak jesteśmy Jednym, bo jesteśmy ze sobą połączeni. Każdy z nas ma jakiś wspólny element z każdym. Dlatego grupa reprezentuje w ustawieniu tego, kto rozwiązuje swój problem. I jak na dłoni widać jego „cząstki”. Magiczne połączenie, które jest, chociaż my o tym świadomie nie wiemy. Nie musimy zresztą. Rzeczy same się dzieją, jak można było się przekonać na „Gwieździe Magów”. Kiedy „klient” z problemem siedział w środku, Piotr Pałagin wyznaczał role do jego historii, reprezentowane przez resztę planet a „klient” wskazywał osoby, które mają je odegrać.
Problemem pewnej bizneswomen był Mars, czyli jej męski pierwiastek, którego uzewnętrznieniem jest nikt inny tylko mąż. Owszem, kocha go jako człowieka, ale mężczyzna z niego kiepski, musi przyznać. Ona od lat finansuje rodzinę, a on z wykształceniem artystycznym od tyluż lat nie poczuwa się.
Ania w końcu ma tego dość i postanowiła zbadać sprawę. Dialog między mężczyzną, który reprezentował ideał a takim, jaki jest dostępny „na rynku” niewiele przyniósł. Kobieta i w jednym, i w drugim coś doceniała, nie mogła się zdecydować. Nagle osoba, która siedziała na miejscu Merkurego (władcy intelektu) zaczęła się dziwnie zachowywać. Zwariowała, wygadywała głupoty jak ktoś niespełna rozumu.
Księżyc reprezentujący uczucia był poirytowany, zarzucił Merkuremu na głowę czyjś sweter i ten poczuł się lepiej. – Czy ktoś ci powiedział, że jesteś głupia? – zapytał kobietę Piotr Pałagin. Szukała w głowie odpowiedzi, nagle zamarła. Jest taka opowieść, którą słyszałam wielokrotnie – gdy moja mama była ze mną w ciąży, lekarz zalecał jej aborcję, bo były jakieś komplikacje. Mama nie chciała tego zrobić. Urodzi pani bezrozumnego zwierzaka, orzekł. Ania – zawsze najlepsza w szkole, klasa mat-fiz, trudne studia, prymuska, również w pracy. Przez całe życie uspokajała w ten sposób lęk mamy i swój, udowadniała, że nie jest bezrozumnym zwierzakiem. Musiała być mądrzejsza, zaradniejsza, również od męża. – On dla ciebie jest słabszy, żebyś czuła się mądra i silna, a kocha cię z zupełnie innych powodów. Oczy Ani wypełniły się łzami.
Prawie wszyscy płakali, kiedy Krzysztof szukał swojego celu w życiu. Coś takiego działo się z nim, że nic go nie cieszyło i nie interesowało. Podczas ustawienia okazało się, że stoi za nim cień śmierci. Wielu śmierci w jego rodzinie. Osoba reprezentująca rodzinną tradycję, miała wizje zdjęć z trumnami. Wyszło na jaw, że w Krzysztofie żyły opowiadane przez matkę historie o tym, jak dziadkowie i babcia zginęli w obozach. Jego tata umarł przy nim, gdy miał 15 lat. Krzysztof czuł się winny, że żyje, wydawało mu się, że matka bardziej by go kochała, gdyby też umarł. Więc tak naprawdę nie żył, w takim uwarunkowaniu trudno znaleźć życiowy cel, radość, miłość. Stare rodzinne historie są jak kamienie blokujące naszą drogę.
Małgorzata nie mogła ułożyć sobie życia z mężczyznami. Bez męża, bez rodziny, bez dzieci, właściwie nie wiadomo dlaczego. Osoba odgrywająca rolę jej ojca zrobiła się agresywna, zażądała rękawic bokserskich. Zszokowana Gosia potwierdziła, że ojciec w młodości zajmował się boksem, był niedostępny, szorstki i zły, że w domu oprócz niego były same kobiety. Blokował rozwój kobiecości córki, ona nie mogła zrozumieć dlaczego. Osoba reprezentująca jej kobiecą część zaczęła mówić: – Przecież i tak mnie kochasz.
Usłyszała w odpowiedzi: – Debilka. I zobaczyła jego plecy. To też się wydarzyło naprawdę, potwierdziła Gosia. – Wymieńcie mnie, ja nic nie czuję – powiedziała Dorota odgrywająca matkę. Małgorzata na to, że jej mama tak się zawsze zachowywała. Akcja zaczęła się błyskawicznie rozwijać. „Ojciec” robił się coraz bardziej agresywny aż zaczął szlochać i krzyczeć – Nic nie rozumiecie, miałem ukochaną i syna, ukochanego syna! – Jakiś czas temu pewien jasnowidz powiedział mi, że mam brata. Myślałam, że się pomylił – płakała Gosia. Piotr Pałagin podsumował ustawienie: – Musisz go odnaleźć. Małgosia poczuła zrozumienie i współczucie dla ojca, jasne dla niej się stało dlaczego bała się założyć swoją rodzinę.
Natomiast do Marty dotarło, że może już przestać traktować swoje życie jak teatr pełen tragicznych scen miłosnych. Pewien mężczyzna zakochał się w niej i umarł. Ten scenariusz był jej potrzebny, żeby odgrywać rolę księżniczki, która nie może doświadczać miłości, bo lęka się bliskości. Na krześle Wenus usiadła, bo bała się być kobietą. Według Piotra Pałagina potrzebnych jest 40 dni, żeby do świadomości przedostały się inne jeszcze nieświadome treści poruszone podczas „Gwiazdy Magów”. Proces został zapoczątkowany, a ma nas zaprowadzić wreszcie do własnej historii.
ARTYKUŁ: ZWIERCIADŁO, ALEKSANDRA NOWAKOWSKA Warsztaty Gwiazda Magów:.
Akademia Liderów Astrologii Humanistycznej:
Kontakt: pawelznyk@wp.pl; Tel: 514-121-175
Bogatszy o Nowe Talenty.
Projekt Netyfy – od Portalu po Telewizję internetową, która łączy Talenty i Kanały