Czy można żyć bez jedzenia i wody? W tym filmie zamierzamy zbadać fascynujący świat bretarianizmu, nowego trendu, który szturmem podbija świat. Dowiesz się, jak ludzie żyją bez jedzenia i wody i dlaczego tak ważne jest, abyśmy zwrócili na to uwagę w dzisiejszych czasach.
Żródło: https://www.youtube.com/@andychoinski
Nutritarianizm jest nowym podejściem do odżywiania, które opiera się na założeniu, że kluczem w wyborze najwłaściwszych produktów spożywczych jest określenie w nich ilości poszczególnych składników odżywczych i ich wpływu na zdrowie. Dieta o wysokiej wartości spożywczej bazuje na indeksie pokarmów, w których ustalono gęstość składników odżywczych przypadających na kalorie produktu.
Co jeść, aby żyć zdrowo?
O tym dzisiejszym artykule.
Termin nutritarianizm stworzył dr Joel Fuhrman, autor książki „Jeść, by żyć zdrowo!”. Nutritarianinem nazywa on kogoś, kto wybiera pokarmy na podstawie ich całkowitej wartości odżywczej przypadającej na 1 kcal produktu.
Innymi słowy, nutritarian nie przejmuje się zbytnio liczeniem kalorii, jedząc tylko produkty
o niskiej zawartości tłuszczu, nie trzyma się diety wegetariańskiej, nie stosuje również żadnego zasadniczego planu diety.
Nutritarianie skupiają się raczej na jedzeniu różnorodnych nieprzetworzonych produktów spożywczych (głównie świeżych warzyw, owoców, kasz, orzechów, produktów z pełnego ziarna oraz niewielkiej ilości mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego), które dostarczą im energię i zapewnią zdrowie.
Dr Fuhrman uważa, że ogólna jakość codziennej diety powinna być uzależniona od takich czynników, jak:
Skupiając się na odżywczości jakiegoś pokarmu najczęściej, sprawdzamy ilość kalorii przypadających na 100 g produktu.
W przypadku gęstości składników odżywczych również patrzymy na kalorie, tyle że pod całkiem innym kątem.
Skupiamy się na przypadającej na każdą 1 kcal ilości mikroelementów i makroskładników odżywczych, czyli witamin, minerałów, elektrolitów, węglowodanów, białek, zdrowych tłuszczów, błonnika i ochronnych fitozwiązków, które same w sobie nie zawierają wartości energetycznej, ale stanowią podstawę dobrego zdrowia.
Przy określaniu gęstość składników odżywczych dużą wagę przykłada się do pokarmów nieprzetworzonych, prawdziwych, nienapełnionych syntetycznymi składnikami, a odrzuca żywność przetworzoną, która dostarcza dużo „pustych kalorii”, ale w zamian ma niewiele do zaoferowania pod względem korzyści zdrowotnych.
Dr Fuhrman wielokrotnie podkreśla skalę tego problemu.
Ludzie często sięgają po żywność, która co prawda dostarcza im wartość energetyczną i kalorie, ale nie oferuje wielu składników odżywczych.
Sztuka dobrej diety tkwi w odpowiednim wyborze.
Przykładowo 1 kcal sałaty ma większą zawartość wapnia niż 1 kcal mleka.
Aby uzyskać równoważność gęstości składników odżywczych czterech miseczek mąki owsianej, wystarczy zjeść miseczkę truskawek, a zamiast zjadać dwadzieścia miseczek płatków owsianych lepiej sięgnąć po miseczkę z kapustą.
Nutritarianizm zwraca uwagę na jakość spożywanych produktów spożywczych i problem
z degradacją gęstości składników odżywczych.
W przeciągu kilku ostatnich lat obserwuje się zmniejszanie gęstości składników odżywczych (witamin, minerałów itp.) spowodowane przede wszystkim uprawą w glebach o niskiej zawartości minerałów, stosowaniem nawozów i pestycydów, błędami popełnianymi podczas produkcji, przetwórstwa, transportu i przechowywania żywności oraz w mniejszym stopniu gotowaniem i podgrzewaniem potraw.
Gwałtowny spadek stężenia składników odżywczych w warzywach i owocach zaobserwowanych na przestrzeni 50 lat wykazały analizy przeprowadzone w 2002 roku na terenach kanadyjskich supermarketów.
I tak na przykład przeciętny ziemniak w ciągu kilku lat „polepszania” upraw stracił: 100% wit. A, 57% wit. C i żelaza, 50% wit. B2, 28% wapnia oraz 18% wit. B1.
Takie analizy przeprowadzono na 25 warzywach i owocach.
Wszystkie wykazały to samo – ilość składników odżywczych w produktach dostępnych w supermarketach z roku na rok maleje.
Kiedyś wystarczyło zjeść jedną pomarańczę, aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę A i żelazo.
Dziś ich ilość drastycznie wzrasta – do pięciu w przypadku dostarczenia żelaza i do ośmiu w przypadku witaminy A.
Pomimo tego, że gęstość składników odżywczych w niektórych produktach żywnościowych może być niższa niż w poprzednich latach, nie oznacza to, że należy przestać je spożywać.
Dla konsumentów jest to informacja, aby bardziej niż kiedykolwiek zwracali uwagę na to, gdzie i co kupują.
Skąd pochodzi dany produkt, jaki jest jego skład, jakim zabiegom przetwórczym został poddany?
Nutritarianizmu swą ideologią apeluje o kupowanie produktów sezonowych na rynku lokalnym, ewentualnie pochodzących z własnej uprawy lub upraw ekologicznych.
Wszystko to po to, aby uniknąć niebezpiecznych substancji chemicznych, pestycydów, herbicydów i organizmów modyfikowanych genetycznie.
Dr Fuhrman stworzył własną skalę gęstości składników odżywczych ADNI (Agregate Nutrient Density Index), w której przyznał produktom spożywczym punkty od 1 do 1000 w zależności od zawartości 20 substancji odżywczych w 100 kcal produktu:
Lista opracowana przez dr. Fuhrmana zawiera jedne z najzdrowszych, najkorzystniejszych dla organizmu produktów spożywczych występujących na naszej planecie.
Są nie tylko pożywne, ale wspierają także układ odpornościowy, procesy detoksykacji i napraw komórkowych organizmu, dzięki czemu możemy cieszyć się dobrym zdrowiem.
Najwyższe wartości skali ANDI dla poszczególnych produktów przedstawiają się następująco.
Kategoria warzywa:
Kategoria owoce:
Kategoria rośliny strączkowe:
Kategoria orzechy i nasiona:
Kategoria zboża:
Kategoria mięso:
Kategoria ryby i owoce morza:
Kategoria sery:
Kategoria nabiał:
Słodycze według dr Fuhrmana otrzymują notę 0, klasyfikując się na liści zupełnie bezwartościowych produktów spożywczych.
Bretarianizm zwany też inedią lub niejedzeniem można określić jako styl życia lub filozofię. Bretarianie twierdzą, że do życia nie potrzebują pożywienia ani wody, a energię czerpią z powietrza, ponieważ w nim rzekomo znajdują się wszystkie niezbędne składniki odżywcze do prawidłowego funkcjonowania. Jedną z odmian bretarianizmu jest solarianizm, którego funkcjonowanie opiera się na czerpaniu energii wyłącznie z promieni słonecznych. Bretarianie traktują jedzenie i picie jako pewien rodzaj uzależnienia, od którego należy się uwolnić, aby cieszyć się pełnią życia [1].
UWAGA: artykuł opisuje trend, który przez środowisko naukowe w sposób jednoznaczny określany jest jako szkodliwy i zagrażający zdrowiu i życiu. Stanowczo odradzamy ten sposób odżywiania. Nie istnieją absolutnie żadne wartościowe dowody popierające bretarianizm – przyp. redakcji
Wydaje się, że jedzenie to tylko zaspokajanie potrzeby biologicznej – głodu. Tymczasem badania dowodzą, że dzięki spożywaniu określonych pokarmów, jedzeniu w określonym towarzystwie czy w specyficznych okolicznościach, gratyfikujemy szereg innych potrzeb, w tym: uznania, przynależności, bezpieczeństwa, kontroli itp.[6]
Brak kontroli nad procesem jedzenia, czy też rygorystyczne przestrzeganie drakońskich diet niesie z sobą wiele niekorzystnych następstw w funkcjonowaniu człowieka, zarówno na poziomie somatycznym, jak również społecznym i psychologicznym. Zatem jak widać, wybory żywieniowe są wynikiem złożonego procesu, za którym stoją zarówno zjawiska fizjologiczne, jak i psychospołeczne.
Motywacja do jedzenia lub niejedzenia ma charakter wewnętrzny i zewnętrzny, mieszcząc się w szerszym kontekście środowiskowych (kontekst społeczno-kulturowy) i podmiotowych (osobowość, czynniki zmysłowe, sposób myślenia) uwarunkowań.
Wyznawcy Bretarianizmu mówią, że trzeba do tego dojrzeć. Wynika to bardziej z potrzeby serca, gdy będziemy gotowi, nasz organizm po prostu przestanie łaknąć jedzenia, wszystko wypełni energia. Czasami inicjacja trwa nawet kilka lat. Domniemanych korzyści jest wiele, bretarianie potrafią żyć pełnią życia, śpiąc jedynie 2 godziny na dobę [2]
Bretarianizm to stan umysłu, więc aby rezygnacja z jedzenia przyniosła zamierzone efekty, powinna zostać poprzedzona przemianami w sferze świadomości. Bretarianie twierdzą, że z jedzenia należy rezygnować stopniowo, zaczynając od przejścia na wegetarianizm, później na weganizm, a następnie ograniczając się jedynie do spożywania płynów, które także z czasem również zostaje wyeliminowane z diety.
Zdolność do niejedzenia zdobywa się jeszcze przez medytację, siłę woli i ćwiczenia fizyczne oparte na jodze. To wszystko pomaga według Bretarian osiągnąć równowagę wewnętrzną. Niektórzy nie odrzucają jedzenia całkowicie – stosują tzw. dietę praniczną, czyli raz na jakiś czas spożywają jakiś posiłek, np. owoc. Nie czynią tego jednak z głodu, lecz wyłącznie dla przyjemności czy w celach towarzyskich.
Najważniejszy dla Bretarian jest Rozwój Ducha oraz odnalezienie własnej ścieżki, na której odrzucenie omawianego nałogu (jedzenia) może się bardzo przyczynić do rozwoju świadomości. Mówi się, że po zaprzestaniu jedzenia zostaje zrzucana powłoka cienia z oczu człowieka. Zaczyna on dostrzegać rzeczy, na które wcześniej nie zwracał uwagi, zmienia swe spojrzenie na wiele spraw, zmieniają się jego wartości moralne. Dlatego właśnie wybór odrzucenia pokarmów jest bardzo trudny. Wśród korzyści wymieniają, m.in.[4]:
Warsztat bretariański jak porzucić uzależnienie od jedzenia już w maju: przebudzenix@wp.pl
Bretarianizm stanowi filozofię, zakładającą życie bez dostarczania pokarmu w postaci fizycznej i wody. Bretarianie czerpią energię ze światła lub tzw. prany, zwanej też Źródłem. Do przejścia na ten styl życia potrzebna jest głęboka przemiana świadomości.
Bretarianizm stanowi filozofię, zakładającą życie bez dostarczania pokarmu w postaci fizycznej i wody. Bretarianie czerpią energię ze światła lub tzw. prany, zwanej też Źródłem. Do przejścia na ten styl życia potrzebna jest głęboka przemiana świadomości.
Bretarianie, podobnie jak witarianie i frutarianie, odrzucają zalecenia dietetyki, które zakładają dostarczanie ciału substancji odżywczych. Zgodnie z tymi filozofiami życiowymi, odżywiać można się energią kosmiczną, która zapewnia zdrowe i długie życie.
Bretarianizm to filozofia, która zakłada możliwość życia się bez jedzenia i picia. Bazuje na energii życia nazywanej chi lub prana. Bretarianie odrzucają jedzenie, ponieważ uważają je za uzależnienie. Powodowane jest to nawykami, które już od urodzenia narzuca rodzina, a następnie – społeczeństwo. Ciało jest uzależnione od pokarmu, ponieważ zgodnie z komunikatami dochodzącymi z zewnątrz, tylko jedząc i pijąc, jest w stanie przeżyć. Jak twierdzą bretarianie, człowiek potrzebuje do życia jedynie woli opartej o moc wewnętrzną. Pożywienie w formie fizycznej jest według tej filozofii tylko nośnikiem tej energii. Bretarianie sądzą, że biofotony pobierane ze światła i wytwarzane w procesie fotosyntezy, przedłużają życie. Ich organizm nie musi trawić pożywienia, na który to proces zużywane jest około 70-80% energii. Niektórzy nazywają taki styl życia dietą praniczną i dopuszczają okazjonalne jedzenie w celach towarzyskich. Motywują to chęcią przyjmowania miłości, np. od bliskich, którzy przyrządzają posiłki, chcąc sprawić innym radość.REKLAMA
Według powszechnie dostępnych badań, do życia potrzebne są jedzenie i woda. Zgodnie z nimi bez pożywienia można wytrzymać kilka tygodni, a bez wody – kilka dni. Najdłuższa odnotowana głodówka trwała 73 dni. Uczestnik strajku głodowego w Irlandii w 1981 r. pościł, ale pił wodę. Niestety zmarł. Doświadczenia kilku osób, które żyją, stosując bretarianizm, przeczą badaniom. Znany jest przypadek jogina Prahlada Jani, który przeżył 70 lat bez picia i spożywania pokarmów. W wieku 85 lat został przebadany w indyjskim szpitalu w Ahmadabadzie. Testy trwały przez 3 tygodnie, a w pokoju pacjenta zainstalowano kamery, aby potwierdzić, że mówi prawdę. Badania pokazały, że jogin jest zupełnie zdrowy. Ponadto dzięki praktyce jogi, jego umysł był jasny, zupełnie jakby miał kilkanaście lat. Z kolei indyjski inżynier-mechanik Hira Ratan Manek od 1992 r. odżywia się energią słoneczną. Jest w stanie obyć się bez jedzenia nawet przez kilkaset dni. Najdłuższy okres, w którym nie jadł to 411 dni. Przeszedł pomyślnie wszelkie testy, którym został poddany. Zgodnie z filozofią bretarianizmu przez pewien czas żył też polski piosenkarz Jacek Łaszczok (pseudonim artystyczny Stachursky). Jego przerwy w jedzeniu trwały 7 lub 14-dni, ich skutkiem było oczyszczenie organizmu. Krótko- lub średnioterminowy post może pozytywnie wpłynąć na organizm. Natomiast korzystne działanie bretarianizmu nie zostało potwierdzone naukowo. Warto o tym pamiętać, podejmując decyzję o życiu bez jedzenia. Może być ono groźne w skutkach i jest podejmowane jedynie na własną odpowiedzialność.REKLAMA
Nie istnieje jedna droga, aby zacząć być bretarianinem. Człowiek, który chce żyć w ten sposób, może wybrać własną. Istnieją radykałowie, którzy nagle odrzucają pożywienie. Jednak najrozsądniejszą ścieżką wydaje się być stopniowe zmniejszanie ilości przyjmowanego pokarmu. Według bretarian, najlepiej zacząć od odrzucenia pokarmów mięsnych i odzwierzęcych, a następnie nabiału. Ma to na celu oczyszczenie organizmu z toksyn. Istnieją trzy aspekty, na które należy zwrócić uwagę, jeśli chce się podjąć próbę odżywiania światłem. Są to:
Bretarianizm nie bez powodu nie jest nazywany dietą, ale stylem życia. Odstawienie jedzenia i wody jest jedynie efektem przemian duchowych zachodzących we wnętrzu. Najważniejszą korzyścią z odżywiania światłem lub praną jest lepsze poznanie siebie i dotarcie do wnętrza. Przynosi spokój, radość i powoduje jasność umysłu. Łatwiejsze jest odczuwanie chwili obecnej i skupienie się na “tu i teraz”. Jak donoszą ludzie stosujący ten styl życia, bretarianizm zwiększa poczucie wolności, dodaje sił witalnych i zwiększa kreatywność. Organizm, który nie musi trawić pokarmu, może spożytkować energię na wszelkie działania pozwalające wyrazić siebie. Ilość potrzebnego snu drastycznie maleje, czasem nawet do 2-4 godzin w ciągu doby. Oprócz tego procesy starzenia spowalniają się, a ciało – oczyszcza się. Dodatkowe korzyści materialne to zmniejszenie kosztów zakupu jedzenia, a także czasu i energii poświęcanych na przyrządzanie posiłków. Podjęcie decyzji o przejściu na bretarianizm powinno być jednak efektem przemian na poziomie świadomości. Nie należy traktować go jako diety odchudzającej lub eksperymenty. Skutki dla osoby nieprzygotowanej mentalnie to pogorszenie stanu zdrowia lub nawet śmierć. Do odżywiania praną lub światłem należy się gruntownie przygotować. Warto przemyśleć jego skutki zdrowotne i świadomie podjąć decyzję, biorąc za nią pełną odpowiedzialność. Jedzenie to jedynie część naszego życia i z jego powodu nie warto go narażać.
Źródło: https://party.pl/porady/bretarianizm-filozofia-zycia-bez-picia-i-jedzenia-113625-r1/ .
Prahlad Jani, indyjski jogin głoszący odstawienie jedzenia już w dzieciństwie. Uważał on, że został naznaczony przez specjalną siłę, która pozwoliła mu zrezygnować z jedzenia.